Wednesday, 31 March 2021

Moda w czasach pandemii



Co słychać w wielkim świecie mody? Korzystając z mediów społecznościowych śledzę zachowania ludzi. Przyglądam się temu, co robią i jak wyglądają. A co robią kreatorzy mody? Wyszukują trendy, szukają inspiracji zupełne jak artyści. Zatem, co modnego było przez ostatni rok trwania pandemii i izolacji?

Lockdown sprawił, że ludzie spędzający większość czasu w domu zaczęli skupiać swoją uwagę na czynnościach, na które wcześniej nie mieli czasu, energii, czy potrzeby. Wielu z nich oddało się rzeczom kreatywnym, sztuce. Zaobserwowali, że praca twórcza sprawia im przyjemność oraz poczucie spokoju. Część osób zagłębiło się w świat książek, inne oddały się domowemu SPA delektując się pachnącymi i przynoszącymi relaks kosmetykami, takimi jak maseczki, sera, czy sole kąpielowe. To wszystko można było z łatwością śledzić w social media. 

Trendy w modzie uwarunkowane są przez wydarzenia na świecie. Tak było od zawsze i nie jest inaczej tym razem. Z powodu pandemii koronawirusa, lęku przed niepewnym, izolacji uciekamy się do rzeczy przyjemnych, dających nam spokój i pocieszenie. Moda kroczy również tą drogą. 

Delikatne, miekkie i przytulne tkaniny są tym, co obecnie oferują nam producenci ubrań. Bluzy z kapturem, luźne spodnie i dresy wracają do łask. 

Drugim trendem w modzie jest sposób wyeksponowania elementów nawiązujących do kreatywności, sztuki, wiosny, czyli wszelkie koronki, hafty, przesadnie powiększone rękawy, tiule z naszywkami w kształcie kwiatów, czy motyli. Kolejne elementy to nadruki z malowidłami, artefaktami odnoszącymi się do sztuki, czy natury.

Z jednej strony moda dostarcza nam poczucie komfortu i bezpieczeństwa. Z drugiej nawiązuje do tego, co kochamy, za czym tęsknimy, co dodaje nam otuchy.

Powrót do lat 90-tych to kolejny trend, który powrócił. Dzieje się tak dlatego, że to właśnie w latach 90-tych w modzie panował luźny styl. Noszono t-shirty z nadrukami, katany dżinsowe, spodnie z wysokim stanem, dzwony. Styl grunge również się pojawił, czyli rozwiane, poczochrane i lekko zaniedbane włosy, długie babcine swetry, podarte dżinsy. W końcu nie mamy potrzeby wychodzenia z domu, więc tym samym nie zwracamy uwagi na to jak wyglądamy. Wydobywamy z szafy stare ubrania i je nosimy. Całkiem logiczne.

Inny trend, który ostatnio cieszy się pewnym zainteresowaniem to styl unisex, czyli ciuchy, które można nosić niezależnie od płci. Są to garnitury, długie spodnie, rozkloszowane ku dole, t-shirty, marynarki, bluzy z kapturem, rybaczki.

Dziś można rzec, że wszystko jest modne. Jednak warto zwrócić uwagę na trendy, gdyż kojarzą nam się z okresem naszego życia, konkretną chwilą, inspirują nas, oddają nas sentymentom, uspokajają.

Ostatnio uzupełniłam swoją garderobę o parę nowości. Wybrałam kolory jasne, pastelowe. Wybrałam koronkę, kwiaty, tiule...Szukałam tego, co miekkie, przyjemne i jasne. Jestem niesamowicie podekscytowana i nie mogę doczekać się cieplejszych dni. Z niecierpliwością wyczekuję dni, kiedy będę mogła założyć moje nowe ubrania.







Co do fryzur to bardzo modne w ostatnim roku stały się wszelkie koki. Nazywałam je 'koronakokami'. Były to koki upięte wysoko, bardzo gładkie, bez grzywek i kosmyków wokół czoła. Miały zapewniać higienę i pokazywać dyscyplinę, dodawać zapewnienia, że obok czystych rąk i noszenia maseczek na twarzy, także nasze włosy są upięte tak, aby nie dotykać naszych oczu, czy ust, nie przenosić zarazków. Z czasem koronakok ewaluował do bardziej luźnego koka, gdzie damy pozwalały sobie na wypuszczanie drobnych kosmyków przy czole i uszach. Włosy upinam do pracy właśnie w taki sposób. Staram się przy tym je trochę urozmaicać, eksperymentuję. 


Kwestia makijażu też jest dość interesująca. Kobiety prawie w ogóle rezygnowały z malowania się. Przyczyna oczywiście tkwi w maseczkach, które wszędzie trzeba zakładać. Nie było także sensu malować ust, czy nakładać podkład, który chował się pod maseczką. Można było za to wyeksponować swoje oczy. Makijaż ten nazywam ala 'muzułmanka', czyli ciemny cień, np. brązowy i gruba kreska na górnej powiece, cienka na dolnej to jedna z możliwych opcji mocnego makijażu. Kolorowe makijaże nie pasują do różnokolorowych maseczek, jakie przyszło nam zakładać na twarz, zatem w grę wchodził smoky eye - stonowany cień brązowy lub grafitowy, ewentualnie makijaż francuski.

Do lata moda może jeszcze ewaluować. Może się okazać, że wirus zniknie lub wyciszy się i zakończy się okres kwarantanny. Część ludzi będzie świętować wyjeżdżając na długie wakacje, inni będą przesiadywać na plaży, niektórzy będą szukać pracy. Moda wówczas stanie się bardzo zróżnicowana. Mnóstwo inspiracji dookoła sprawi, że projektanci mody będą przeżywać przypływ weny twórczej. Tak to widzę w niedalekiej przyszłości.