Showing posts with label pedofilia. Show all posts
Showing posts with label pedofilia. Show all posts

Friday, 24 July 2020

Kilka słów o pedofilii.


Tyle ostatnio mówi się o pedofilii - absolutnie odrażającym zjawisku, z którym ludzkość ma do czynienia od zarania dziejów. Co więcej, dla 'potrzeb' polityki, wykorzystuje się pedofilię do propagandy, oskarżeń i usprawiedliwień. Uderza się w Kościół, ruchy społeczne, np. LGBT, profesje. W tym wszystkim zapomina się o dzieciach i młodzieży, a także dorosłych, którzy wcześniej stali się ofiarami pedofilów. Nikt nie słucha ich opinii na ten temat. Stają się poniekąd wrzuceni w sam środek huraganu, gdzie w ciszy i smutku przeżywają swoje rosterki. Wielce szanowne rządy kraju jak dotąd nic konkretnego nie uczyniły, aby zapobiegać pedofilii. Nie został opracowany żaden projekt, który miałby na celu ochronę dzieci i młodzieży, a także skuteczne namierzanie i tym samym przeciwdziałanie pedofilli w różnych organizacjach, czy instytucjach.

Bardzo dobre kroki w kierunku zapobiegania pedofilii poczyniła np. Wielka Brytania. Na przykad, w strukturach szkoły, każdy nauczyciel i uczeń ma przydzielony swój szkolny adres poczty elektronicznej. Oczywiście zdarzyć się może, że uczeń wyśle do nauczyciela wiadomość ze swojego prywatnego maila, ale nauczyciel nie może odpisać mu na jego prywatny adres. Wiadomości te są weryfikowane.

Kolejna sprawa to regulamin szkolny, który zabrania nauczelowi przebywania w klasie sam na sam z jednym uczniem przy zamkniętych drzwiach. Kolejna rzecz i chyba najbardziej znacząca to sam proces rekrutacji. Każdy nauczyciel musi być zarejestrowany w systemie karnym dotyczącym nadużyć względem dzieci, młodzieży i dostęp do tego systemu ma rekruter, którego obowiązkiem jest na bieżąco sprawdzać status karalności zatrudnionych nauczycieli. Zatem, jest rzeczą niemożliwą, aby ktoś, kto wcześniej dokonał czynu zabronionego względem dziecka, czy osoby małoletniej, został zatrudniony w placówce oświatowej, czy np. w szpitalu. Ten sam system dotyczy lekarzy, pielęgniarek oraz innych profesji zaufania publicznego.

Następną rzeczą jest edukacja seksualna, o której w Polsce krzyki i akty potępienia można było do niedawna usłyszeć. W Polsce nazywana popularnie 'seksualizacją' jak się okazjuje w Wielkiej Brytanii została wprowadzona właśnie dlatego, że kraj ten miał ogromny problem z pedofilią. Dzieci nie były świadome zagrożenia i często unikały rozmowy na ten temat. Po wprowadzeniu zajęć z edukacji seksualnej, wiele z nich zaczęło mówić na głos... Dodam, że każde dziecko w wieku do jedenastego roku życia musi być odbierane ze szkoły przez rodzica osobiście lub przez wskazaną na piśmie osobę upoważnioną. Dodam jeszcze, że od czasu wprowadzenia edukacji seksualnej na Wyspach (lata 70-te) liczba ciąż u nastolatek spadła o połowę. To zostało zweryfikowane przez rząd i opublikowane w mediach.

Teraz przejdę do Polski...
Mniej więcej rok temu, pojawił się słynny film dokumentlny braci Sekielskich: 'Tylko nie mów nikomu'. Jej kontunuację mogliśmy obejrzeć ('Zabawa w chowanego') parę tygodni temu na kanale redaktora i zarazem autora filmu. Obie części zrobiły na mnie mocne wrażenie. Dowody w poszczególnych przypadkach zdają się być wiarygodne, zwłaszcza, że dochodzi do osobistego spotkania ofiary z przestępcą. Wszystko odbywa się w obecności ukrytej kamery. Ponadto, prowadzone jest śledztwo, w które zaangażowany jest prawnik...

Jakie jest przesłanie filmu braci Sekielskich? Co konkretnie chcą tym filmem pokazać, bo ewidentnie zamykając sie w kręgu Kościoła, podążając za ofiarami, przesłuchując przy włącząnej kamerze kładą skuteczny nacisk na przedstawienie pewnego problemu, o którym mówi się od dłuższego czasu, ale jakoś nikt dotad nie miał odwagi stawić temu czoła. Ten film źle świadczy o konkretnych księżach pedofilach oraz pewnych hierarchach kościelnych. Tu nie ma co do tego wątpliwości. Rzucane jest także złe światło na cały system weryfikacji, dyscyplinowania, czy też braku sankcjonowania czynów pedofilskich. Co do tego też nie ma wątpliwości. Jednak film ten nie udowadnia w żaden sposób, że zawód księdza skłania go ku temu, by został on pedofilem. To nie ksiądz staje się pedofilem, a pedofil staje się księdzem. Trzeba sobie to w końcu uzmysłowić. Możliwe, że sam proces rekrutacji do seminariów powinno przeprowadzać się w inny sposób niż dotychczas. Nie wiem, czy w ogóle weryfikowane jest zaświadczenie o niekaralności, może też rozmowa z rodzicami, rodzeństwem kandytata pomogłaby rozwiązać wiele wątpliwości.

Podobnie jest w przypadku innych zawodów. Nauczyciel nie staje się pedofilem pod wpływem pracy z dziećmi. Pedofilia nie ma określonej profesji. Oczywiście jest różnica pomiędzy księdzem, który złożył w przeszłości śluby czystości, celibatu, umoralnia z ambony, mówi jak mamy żyć, a znanym filmowcem, który należy jednak do innego świata. W pierwszym przypadku, ksiądz pozostaje osobą anonimową, oddelegowany do innej parafii, w drugim - 'facet' idzie po prostu siedzieć, a jego reputacja, twarz i nazwisko publikowane będzie przez pewnien czas na pierwszych stronach gazet, tak jak to miało miejsce w przypadku Romana Polańskiego. Większej kary, wstydu chyba nie można doświadczyć. W tym wszystkim nie należy zapominać o jeszcze jednym aspekcie. Ksiądz to też mężczyzna i jak każdy ulega słabościom, zatem powinno się mieć na uwadze to, gdy decyduje się dziecko posłać na posługi w kościele. Może warto by wprowadzic podobne rozwiązania jak w Wielkiej Brytanii. Może ksiądz nie powinien przebywać z dzieckiem sam na sam w jednym pomieszczeniu.

Pedofilia jest problemem na szeroką skalę. Pewnego dnia, moja przyjaciółka wspomniała mi o ilościach telefonów, które codziennie otrzymuje jej przyjaciel, który zajmuje się ochroną dzieci przed przemocą w Wielkiej Brytanii (Safeguarding Children). Codziennie średnio otrzymuje 10 telefonów dotyczących pedofilii. To budzi niepokój. Pytanie, ile takich przypadków jest w całym kraju, w Polsce, w której temat nie jest jeszcze tak bardzo poruszany, z uwagi na brak edukacji dzieci w tym zakresie. Czasami mam wrażenie, że unika się dyskusji, poruszania problemu uświadamiania dzieci o tym zagrożeniu. Warto się nad tym zastanowić, ponieważ skrzywdzone dziecko doświadcza traumy, która może mieć fatalne skutki osobiste i społeczne w dorosłym życiu. 

Kolejna bardzo ważna sprawa to fakt, że dzisiejsze dzieci, młodzież są bardziej rozwinięte niż ich rówieśnicy 20 lat temu. O tym się nie mówi. Ewolucja postępuje. Odnosi się wrażenie, że dziś ośmiolatki zachowują się, mówią i myślą jak dziesięciolatki. Pamiętam dobrze jak dwanaście lat temu poleciałam do Polski na wakacje do rodzinnego miasta. Wieczorem udałam się do kościoła. W drodze do niego minęły mnie dwie, na oko dwunastoletnie dziewczynki. Obie w pełnym makijażu, a na stopach szpilki.  Doznałam lekkiego szoku, a po powrocie opowiedziałam o tym mamie...Gdy byłam w ich wielku, nie miałam absolutnie żadnej potrzeby paradowania po mieście w makijażu i szpilkach. Z ciężkim bólem serca wtedy, po raz pierwszy założyłam stanik, a pierwsza miesiączka okazała się dla mnie rozpaczliwym przeżyciem. 
Nigdy nie mogłam zrozumieć, dlaczego dzieci tak uparcie pragnęły i pragną stać się dorosłe.
Gdzie są rodzice i dlaczego nie rozmawiają ze swoimi dziećmi na temat zagrożeń. 
Gdy byłąm dzieckiem, może miałam osiem lat, wiedziałam, czy jest gwałt, napastowanie, pedofilia, molestowanie, narkotyki. Byłam takich rzeczy świadoma. I dobrze, bo to uchroniło mnie przed potencjalnym zagrożeniem ze strony dorosłych. Przestrzegano mnie przed możliwościa zaczepienia przez mężczyzn wręczających cukierki, czy oferujących podwiezienie samochodem. Wiedziałąm, czym to wszystko może grozić. Ta wiedza absolutnie nie zaszkodziła mi, a wręcz przeciwnie - ochroniła.

Na szczęście dziś mamy więcej narzędzi do wykrywania i walki z pedofilią niż kiedyś. Jednak nie powinniśmy poprzestawać na byciu czujnym. Co najważniejsze, nie bójmy się rozmawiać z dziećmi na tematy zagrożeń. Świat może im się wydawać kolorowy i bezpieczny i to właśnie złudne przekonanie otwiera często furtkę do spotkania z oprawcą. 


Fot. 'Hunstanton Beach, północne wybrzeże Norfolku, Wielka Brytania', Katarzyna Zbróg