Tuesday 6 May 2014

Madame de Paris (May 2014)

Po raz drugi udało mi sie zawitac w Paryżu na trzy noce. Wspaniały, magiczny czas spędzony wspólnie z przyjaciółką. Paryż odmienia, elektryzuje i zniewala. Myślę, że tym razem moja orientacja związana z ulicami miasta poprawiła się, co nie oznacza, że nie zboczyłyśmy z kursu:-)Dzięki Bogu nasza magiczna mapa pomogła nam w tej dramatycznej chwili;-)
[My another visit in Paris for three nights. It was a wonderful, magic time spent with friend. Paris makes you changed, electric and captivates. I think, this time my streets orientation got better, but it doesn't mean that we didn't get lost:-) Thanks God our magic street map helped us in that dramatic moment;-)]
Podekscytowana? Owszem tak, wkońcu okropna ze mnie zakupoholiczka:-) Ceny ubrań tych butikowych naprawdę niskie. Spodziwałam się kosmicznych jak na Paryż cen, a tu niezła niespodzianka. Okazuje się, że jest tam taniej niż w Wielkiej Brytanii:-)
[Excited? In deed, I am terrible shopaholic:-) Clothes prizes in small street shops are really low.
I expected cosmic ones as Paris is expensive. It was great surprise. It turns out that Parisian clothes are cheaper than in the United Kingdom:-)]
 Gallerie-La-Fayette-Paris, czyli wieli paryski dom handlowy, gdzie można znaleźc prawdziwe modowe i kosmetyczne cuda od znanych projektantów i marek:-) Nic tylko odwiedzac, chodzic i kupowac...
[Gallerie-La-Fayette-Paris, is a huge Parisian shopping hall, where you can find real fashion and cosmetic miracles from well known fashion designers and companies. Just visit, walk and buy...]
Wspaniała architektura wewnątrz budynku sprawia, że odwiedzający chętnie fotografują to miejsce. Nic dziwnego, ja też sięgnęłam po aparat i kamerę.
[ An amazing architecture of inner of the building makes visitors keen on to take photographes of that place. I grabbed my camera and camcorder too.]



 A tu kawał Opery Garnier. Wspaniała architektura sprawia, że trudno oderwac wzrok...
[A part of Opera Garnier building. I couldn't take my eyes of that gorgeous architecture...]

 A tu znowu ja:-) Drugi dzień naszego pobytu w Paryżu, niestety deszcz padał dośc obficie, jednak miedzy deszczem, a kolejnym atakiem deszczu pojawiły się "suche chwile", które pozwoliły chwycic za aparat i wykonac fotkę...
[It is me again:-) Our second day of the trip in Paris, unfortunately rain was heavy and frequent, but between rain and another attack of rain, "dry moments" appeared, which gave us a chance to grab a camera and take a photo...]

 ...I moja ulubiona aktorka, Natalie Portman na billbordach placu Vendome. Ach jak miło popatrzec...
[...And my favourite acctress, Natalie Portman on the billboards of Vendome square. Ah is so nice to watch...]

 Place Vendome

 Opera Garnier





 Pozerka:-)
[The poser:-)]



 Plac Concorde [Place de la Concorde]
 Fontanna na placu Concorde
[The fountain on the Place de la Concorde]
 Champs Elysees


Prawdopodobnie jedna z moich historycznych fotek;-)
[It's propably the one of historic photos of me;-)]

 Jedna z naszych ulubionych fotek zrobionych z Rebeccą:-)
[This is the one of our favourite photos taken with Rebecca:-)]





 Ja z moją przyjaciółką i towarzyszką Rebeccą:-)
[Me and my friend and travelling companion, Rebecca:-)]
 Słynny Łuk Triumfalny
[Famous Arc de Triomphe]








 Les Invalides

Taniec z tygrysem...?
[Dance with the tiger...?]
 Luvre






 Te kłódki oznaczają miłośc po wsze czasy, czyli para, która wypisze na kłódce swoje imiona i przyczepi tę kłódkę do mostu, będzie cieszyc się trwałą miłością...Oby się sprawdziło:-)
[These padlocks mean the eternal love for the couples, which write their names down on padlocks and place these padlocks on the wall of the bridge. I wish them luck:-)]
 Notre-Dame



Mam nadzieję, że miło się oglądało fotki. Pozdrawiam gorąco po powrocie z Paryża:-*
[I hope you enjoyed watching my pictures. Greetings for you all after my come back from Paris:-*]

Tuesday 29 April 2014

Ulubieńcy ostatnich dwóch miesięcy


Monday 28 April 2014

L'Oreal Smoky Eyes make up


Catch the blue sky|Outfit


Przed wyjazdem do Paryża...

Minęły prawie trzy lata od czasu mojego pierwszego i jedynego wyjazdu do Paryża. Naprawdę marzyłam, aby tam wrócic. Mam okazję zrealizowac ten plan już wkrótce. Wszystko gotowe, bilety są, hotel zabukowany jest, czyli jest gdzie spac. Zrobiłam parę zakupów kosmetycznych specjalnie na ten wyjazd. Oto video...:-)

                                            

Kosmetyki francuskiej firmy CAUDALIE będę miała okazję poraz pierwszy testowac w Paryżu.
Firmę odkryłam przypadkiem odwiedzając dom towarowy Jarrold w Norwich. Przyjrzałam się składnikom zawartym w kosmetykach i muszę przyznac, że firma skupia się na prawdziwej naturalnej pielęgnacji. Produkty nie zawierają szkodliwych SLS, parabenów, olejków mineralnych, Phenoxyethanolu oraz produktów pochodzenia zwierzęcego. Jest to droga marka. Za zestaw prezentowany w video zapłaciłam 22 funty, a są to kosmetyki w wersji miniaturowej. Do tego pianka Caudalie 50ml, za którą zapłaciłam 9 funtów. Cóż mam nadzieję, że warto. Nie mogę się doczekac Paryża i Caudalie...